|
amulet |
O wampum
Noc Muzeów spędziłem w lesie. Od dłuższego czasu planowałem dokończenie dwóch rzeczy: zdobywania
Leśnego Wampum i odnalezienia bobrzych żeremi w Zalesiu Dolnym.
Historia zdobywania wampum sięga bodaj 2005 roku, gdy w wakacje
Żarem - radą drużyny
60 WDH-y "UFO" - realizowaliśmy część wymagań w Serwach.
|
jajko w ziemniaku, maj 2015 |
Następna odsłona to rok 2010. Pojechaliśmy na
warsztaty puszczańskie do Chomina. Wiele się nauczyliśmy, resztę mieliśmy dokończyć na obozie.
Od tamtego czasu skrzykiwałem zbiórki #Męskiej60 (starsze chłopaki ze
szczepu 60i148) żeby dokończyć sprawę. Ostatnia była w maju 2015 roku. Byliśmy bardzo blisko, zabrakło tylko części przyrodniczej. Teraz, wreszcie, po latach, udało się uczciwie i rzetelnie spełnić wszystkie wymagania :-)
|
wygląda rozpaczliwie, ale spało się ok ;-) |
Trudności
Jednym z większych wyzwań było dla mnie nauczenie się wydawania dźwięku sowy. Mniej więcej wiedziałem jak trzeba ułożyć dłonie, jak dmuchać - to wszystko jest do odnalezienia w necie. Nie ma tam jednak uczucia radości, gdy po kilku godzinach prób wreszcie - po raz pierwszy! - uda się wydać znane huu-huu!
|
czuringa |
Robienie czuringi, która wydaje odgłos jak helikopter, było równie dużym przeżyciem, ale głównie dlatego, że podczas demonstracji jak ona działa, w krytycznym momencie urwała się ze sznurka i poleciała z ogromną prędkością. Szczęśliwie wszyscy siedzieli nisko, ale niewiele brakowało, by zrobić dziurę w namiocie.
|
gwizdki |
Bezpieczniejsze są na pewno gwizdki, z tym, że bardzo trudno jest zamknąć wlot tak, by dostać gwizd.
|
barwienie borówką |
Długo się zbierałem do pozornie prostego zadania: barwienia. Okazało się, że trzeba mieć po prostu wodę, sól, owoce i trochę więcej czasu. Efekt widzicie na zdjęciu - piękny fiolet to zasługa borówki amerykańskiej. W sam raz na oznaczenie drugiego wampum! :D
|
krzesło |
Nie byłoby wampumów bez poznawania przyrody! Poznałem bliżej i
odwiedziłem lub chcę to zrobić następujące Parki Narodowe:
Pieniński,
Kampinoski, Biebrzański,
Gorczański, Białowieski. Ten ostatni koniecznie na rowerze!
W przyrodzie jest coś magicznego. Szukając bobrów spędziłem pół godziny na drzewie bez kontaktu czy choćby widoku drugiego człowieka. Fantastyczne jest to wewnętrzne wyciszenie. Nagle zauważa się, że jakaś sójka wygania mniejsze ptaki z drzewa, na którym zachciało się jej posiedzieć. Dobrze byłoby zauważyć też jakiegoś ssaka, a szczególnie bobra!
|
Zalesie Górne |
Bezkrwawe łowy
Drugim wyzwaniem było odnalezienie żeremi bobrów w Zalesiu Dolnym. Zadanie postawiłem sobie w ramach realizacji próby na harcmistrza. Moim ideałem było zrobienie zdjęcia tym najlepszym spośród zwierzęcych budowniczych.
|
jedno z żeremi |
Zorganizowałem dwie wyprawy. Pierwszą w grudniu, drugą teraz, w maju. Miałem wytypowanych kilka miejsc, gdzie mogą się one kryć. Przeszedłem wzdłuż rzeki Jeziorki starając się ogólnie zorientować czy są jakieś świeże ślady pobytu bobrów.
Zaczaiłem się więc na wspomnianym drzewie i po prostu czekałem. Trafiła mi się gratka, bo zrobiłem parę zdjęć chronionej w Polsce sójce. Bobrów jednak nie było.
|
Sójka |
Zszedłem i zacząłem iść dalej. Przedzierałem się przez haszcze pokrzyw, buty grzązły mi w miękkiej ziemi. Nagle, tuż obok zobaczyłem bardzo dziwny ślad. Wyglądał na odcisk ręki dziecka o długich palcach. To musiał być świeży ślad bobra!
Nie spodziewałem się ich w tym miejscu, wyglądało na opuszczone i dawno nie używane. Woda jest też tam dość płytka, a to duże utrudnienie przy zabezpieczaniu żeremi przed drapieżnikami.
|
żeremia następne |
Z poczuciem triumfu, szedłem dalej. Znalazłem rozpalone w ściętym pniu drzewa ognisko, które ktoś po prostu zostawił bez opieki. Brawo za myślenie! Usunąłem kawałki drzewa i ostudziłem je w rzece. Kubkiem i butelką zalałem wszystko kilkunastoma litrami wody. Po przygodach z płonącym lasem na ostatnim obozie, nie mam wątpliwości, że każde ognisko trzeba porządnie zalać, zanim się od niego odejdzie. Naprawdę każde.
|
bobrze łapy |
Tyle dobrego, że na rozżarzonych węglach przygotowałem sobie bawełnę do rozpałki. Przyda się na kolejny kolor leśnego wampum!
|
ognisko amerykańskie |
|
ognisko szwedzkie |
Jak kręcą Cię takie klimaty, to zapraszam na kurs: http://lesneplemiona.zhp.pl/es/ :) Podejmiesz wyzwanie?
OdpowiedzUsuńMam ten kurs na oku! Jeszcze się waham, głównie pod względem terminu. Zobaczymy!
OdpowiedzUsuńKurson
Wymówki! :) Dajesz! :)
UsuńKurek, Moko-edycja musi się kiedyś wydarzyć ;)
OdpowiedzUsuńMoko-edycja czego? Warsztatow LNT czy poszukiwań bobrow? ☺
Usuń