niedziela, 2 października 2016

Wspinaliśmy się!


W ostatnią sobotę siedmioosobowa ekipa w składzie: Wojtek, Wyrok, Ola Be, Maciek, Hania, Marek i Kurson walczyła z grawitacją :-) Testowaliśmy świeżo otwartą, zewnętrzną ściankę wspinaczkową przy budynkach WUMu.

Zbiórkę zorganizował Wojtek, a miała ona przybliżyć jedną z zasad pracy wędrowniczej: wyczyn. Udało się doskonale! Po zaliczeniu prostszych tras, przerzuciliśmy się na te numerowane (liczba oznacza poziom trudności). Czerwona "czwórka" i niebieska "czwórka plus" większości poszły gładko. O ból głowy i mięśni przyprawiała natomiast zielona "piątka".


Próbowaliśmy wielokrotnie, zawsze odpadając w tym samym miejscu. Wskazówki od instruktora sugerowały, że trzeba "odpychać się w bok". Łatwo powiedzieć... Mamy wyzwanie na kolejne spotkania, ale to dopiero od kwietnia, bo ścianka jest zamykana na sezon zimowy.

Na zbiórce Hania realizowała swoje zadanie z próby wędrowniczej. Na siłę ducha chciała pokonać lęk wysokości i wejść na szczyt. Oddajmy jej głos!


Dlaczego na siłę ducha chciałaś się wspiąć na ściankę?
Chciałam przezwyciężyć swój strach i udowodnić sobie samej, że mimo okropnego lęku wysokości jestem w stanie to zrobić!

Jakie miałaś emocje podczas wspinaczki? Jak się czułaś na szczycie?
Na początku byłam przerażona. Im wyżej, tym bardziej się bałam, a jak tylko spojrzałam w dół, całe życie przelatywało mi przed oczami. Ale jak weszłam na samą górę, byłam bardzo szczęśliwa i dumna mimo, że nadal zestresowana.

Chcesz się jeszcze wspinać? :-)🙂
Było bardzo fajnie! Ciekawe doświadczenie, ale nie wyobrażam sobie wspinać się na co dzień, chyba że udałoby mi się pozbyć lęku wysokości całkowicie :-)
Zadanie ZALICZONE! :D
😉

Oprócz wspinania, dopięliśmy kolejne elementy organizacyjne listopadowego biwaku. Każdy dostał konkretne miejsce do sprawdzenia pod kątem realizacji misji, przegadaliśmy opcje transportowo-noclegowe. Będzie rześko, bo w namiotach (choć ja nadal liczę na latarnię morską).

Następna zbiórka będzie o służbie, a przygotowuje ją Hania. 22 października pojedziemy do Lasek poznać świat niewidomych.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz